20-latek, który kopnął w głowę dziewięciolatka i ukradł mu czapkę został zatrzymany. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Do sytuacji doszło na przystanku w Jaworznie-Szczakowej (woj. śląskie).
9-letni chłopiec czekał na autobus do domu.
- Podszedł do niego młody mężczyzna i zapytał chłopca, komu kibicuje. Dziecko odpowiedziało, że nikomu. Wówczas napastnik popchnął go, a następnie kopnął w głowę, aż ten upadł na ziemię - opisuje przebieg zdarzeń Komenda Miejska Policji w Jaworznie.
Gdy chłopiec leżał 20-latek podszedł do niego i zdjął z jego głowy czapkę. Napastnika spłoszyła przypadkowa kobieta, która zaczęła krzyczeć.
Chłopiec nie odniósł poważnych obrażeń i jeszcze tego samego dnia, wspólnie z rodzicem, pojawił się na komisariacie policji, by poinformować o zdarzeniu.
Policjanci w ciągu kilku dni ustalili, kim może być napastnik i zatrzymali go.
- Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 20-letniemu mężczyźnie zarzutu rozboju, do którego się przyznał. Na wniosek śledczych, prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny oraz zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonym - informuje policja.
Sprawcy grozi kara do 12 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz