Polska wzmacnia swoje granice. Jak informuje Rzeczpospolita, w pasie przygranicznym z Białorusią i Rosją powstają umocnienia inżynieryjne.
Informacje na ten temat są skąpe, a Ministerstwo Obrony Narodowej tlumaczy "Rz", że plany te są niejawne i stanowią element szerszego planu obrony państwa.
Pilne działania podjęto w odpowiedzi na presję migracyjną i agresję rosyjską na Ukrainę. Oprócz zapór fortyfikacyjnych na granicy z Białorusią, planuje się umocnienia dróg oraz gromadzenie środków inżynieryjnych.
- Przygotowano zapory fortyfikacyjne w obrębie dróg oraz gromadzone są niezbędne środki inżynieryjne (zaporowe, fortyfikacyjne)”. Ponadto „w ramach podjętych działań planistyczno-wykonawczych realizowane są prace związane z dalszą rozbudową umocnień inżynieryjnych (w tym systemu schronów) i ich udoskonaleniem w pasie granicznym - podaje "Rz".
Polska nie jest jedynym krajem, który wzmocnił granice. Państwa bałtyckie podpisały porozumienie o "bałtyckiej linii obrony", planując wzmocnione bunkry, gniazda karabinów maszynowych i miejsca pod systemy artyleryjskie. Chodzi o Litwę. Łotwę i Estonię.
W 2023 roku Polska rozpoczęła prewencyjną rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią, ustawiając czeskie jeże na drogach dojazdowych.
„To element naszej strategii obrony i odstraszania. Pierwsze umocnienia są już rozmieszczane na granicy z Obwodem Kaliningradzkim” - ogłaszał ówczesny minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Inicjatywa spotkała się z krytyką gen. Skrzypczaka, który zauważył, że tego typu umocnienia są zazwyczaj przygotowywane na wypadek niespodziewanego ataku.
W 2015 r. gen. Leon Komornicki wskazywał na zaniedbania w utrzymaniu i budowie umocnień obronnych przy granicy. Armia straciła okazję do działań, gdy przy granicy z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy, a dostęp do pasa granicznego był ograniczony.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz