Początek 2024 roku to kontynuacja spadków cen paliw na rynku detalicznym. Kierowcy znów zapłacą o kilka groszy mniej.
- Na stacjach paliw obserwujemy dalsze obniżki. Nie przeszkodziły w nich nawet rosnące od początku stycznia stawki opłaty paliwowej. Na świecie ropa naftowa jest na razie odporna na kryzysy związane z morską logistyką i jej cena utrzymuje się poniżej poziomu 80 dolarów - wskazują analitycy rynku paliw, dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl.
- Paliwa na stacjach tanieją nieprzerwanie od połowy listopada i początek 2024 roku przyniósł kontynuację tej spadkowej tendencji. Dynamika zmian cały czas jest jednak niewielka - oceniają analitycy.
W minionym tygodniu cena najpopularniejszej benzyny Pb95 spadła o 3 grosze, a cena litra oleju napędowego natomiast spadła o 4 grosze. Kierowcy tankujący autogaz też płacą mniej - w tym wypadku o 2 grosze.
Średnia cena Pb95 w pierwszych dniach stycznia to 6,25 zł/l, diesla 6,45 zł/l a gazu 2,91 zł. A co czeka nas w kolejnych dniach?
Prognoza dla rynku detalicznego zakłada kolejne niewielkie spadki.
- Szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,18-6,30 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,41-6,53 zł/l i 2,89-2,96 zł/l dla autogazu - napisano w komentarzu rynku paliw.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz